Rimmel lasting finish 198 AZURE

W czasie wakacji na moich paznokciach bardzo często gościł kolor niebieski. Przepiękny odcień ma lakier firmy Rimmel nr 198 o nazwie Azure
Jest to mój pierwszy lakier tej firmy i raczej nie skuszę się na kolejny. 
W ogóle firma Rimmel nie należy do moich ulubionych, a ich reklamy telewizyjne strasznie mnie drażnią. 
Ale wróćmy do lakieru. Tak jak już pisałam kolor ma przepiękny - metaliczny. Lubię lakiery metaliczne ponieważ paznokcie nie wyglądają mdło. 
Konsystencja jest trochę lejąca przez co malowanie nie należy do łatwych i przyjemnych. Stopień krycia  też nie zachwyca. Dopiero 3 warstwy lakieru dobrze kryją płytkę i nie widać żadnych prześwitów. Niestety lakier smuży dlatego też jeśli chcemy  nim pomalować paznokcie musimy zarezerwować sobie więcej czasu. Lakier ma klasyczny pędzel dość krótki i szeroki. Czas schnięcia nie jest rewelacyjny - przez  20 minut naprawdę trzeba uważać żeby sobie nie zrobić kuku ;/ 
Trwałością lakier też nie powala. Idealnie wygląda przez 24 godziny ;/ Starte końcówki widoczne już są po 2 dniach, a po 4 trzeba go zmyć, bo paznokcie nie wyglądają estetycznie. Zmycie nie sprawia problemu, wystarczy delikatnie potrzeć płytkę płatkiem zwilżonym zmywaczem. 
Malując paznokcie tym lakierem należy pamiętać o odżywce lub bazie ponieważ lubi on odbarwiać płytkę paznokcia.

Tak więc podsumowując lakier Rimmel nr 198 ma piękny kolor niestety jego jakość i trwałość pozostawia wiele do życzenia. Raczej nie skuszę się na kolejną buteleczkę lakieru tej firmy. 
Cena co prawda  nie jest wygórowana - 8ml kosztuje ok 10 zł. 
Mimo to uważam, że lakier nie jest wart tej ceny.


Ciekawa jestem  Waszego zdania na temat lakierów firmy Rimmel ... ;>


27 komentarzy:

  1. Mam go, ale u mnie nawet nieźle się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor piękny szkoda jednak że na tym kończą się jego zalety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat kolor w tym wypadku do mnie nie przemawia..:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam chyba żadnego lakieru tej firmy i skoro taka kiepska trwałość to chyba się nie skuszę, choć kolorek niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych lakierów, ale tradycyjne 60 seconds i Salon Pro są świetne.
    Kolor zupełnie mi się nie podoba. Nie lubię tego wykończenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie kolor to ma śliczny, szkoda tylko, że tak słabo kryje i jest niezbyt trwały..;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda pięknie, ale nie dałabym tych 10 zł za taką jakość ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolor fajny, choć nie mój

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogłupiałam na punkcie niebieskich lakierów. Nadal mam fazę różową, ale niebieski wypiera go już coraz częściej. Szkoda, że trwałość jest tak fatalna...bo kolorek, a i owszem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hm..pocieszę Cię ;) u mnie KAŻDY lakier ściera się z końcówek po jednym dniu! każdy.. fajny kolor, ale nie mój.




    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię lakiery Rimmela. Na moich paznokciach wyglądają nienagannie przez 3-4 dni. Szybko schną, dobrze kryją i nie smużą. Aczkolwiek ja używam kremowych emalii. Z metalicznymi nie miałam do czynienia. Możliwe, iż w zależności od wykończenia lakiery różnią się właściwościami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny kolorek:) U mnie tez dzisiaj niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. jak można sobie nim zrobić "kuku" to ja go nie chce :D a jeszcze go nie miałam więc faktycznie za taką jakość nie opłaca się go kupić

    OdpowiedzUsuń
  14. ja nie miałam rimmel`ów,ale ten kolorek jest cudowny:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bardzo lubię lakier rimmel;P ta seria owszem nie jest zbyt trwała, długo trzymają się te z serii salon pro sygnowane przez kate moss. Wracając do lakieru o którym piszesz, miałam go, ale nigdy nie użyłam i oddałam na blogerskiej herbatce, ponieważ to zupełnie nie mój kolor, nie wiem co mnie zaćmiło w sklepie, że go kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam z tej serii żółty lakier:) tez jest beznadziejny:) też nie skuszę sie na następny z tej serii ale jeszcze mnie kuszą lakiery z serii chyba pro cos tam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja gdzies sie nie moge przekonac do niebieskich ani zielonych lakierow i ogolnie w zimnych tonacjach...

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że nietrwały, bo kolor ma śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie miałam żadnego lakieru tej marki i po Twojej recenzji raczej się nie skuszę. Poza tym obecnie męczę Essie :) a w moim pudełku lakierowym jest tyle lakierów, że przez lata tego nie zużyję ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ładny, ale szkoda, że słabo kryje

    OdpowiedzUsuń
  21. Szukałam kiedyś podobnego odcienia do sukienki na wesele.

    OdpowiedzUsuń
  22. Już wiem dlaczego nie przepadam za lakierami Rimmel'a :( Też nie lubię jak lakier się leje choć są takie, które nakłada się lepiej kiedy są rzadsze. Nie doszłam jeszcze od czego to zależy, ale pewnie od wielu czynników. Kolor ma faktycznie ładny, ale za tyle wad to byłby to dla mnie 'lakier jednego razu'. Myślę cały czas o jakimś zamienniku, ale z zaletami, a nie wadami. Jedyne co mi przychodzi do głowy to cudny Golden Rose Rich Color z numerkiem 39 - może nie jest identyczny, ale powinien Ci przypasować. Jeśli będziesz miała ochotę przekonać się na własnej skórze to wezmę go next time :D :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj szkoda... Wydawałoby się, że powinien być dobry... Ja mam niebieski, przepiękny kolorek z Colour CHiC kupiony w Pepco za 2,99 :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mój kolor zupełnie, ale generalnie z lakierów Rimmel jestem zawsze bardzo zadowolona i mam ich sporą kolekcję :) Trzymają się też przyzwoicie - spokojnie 3-4 dni. Ale rzeczywiście bez topa schną wieczność...

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...