Gdy na wakacyjnym spotkaniu blogerek kosmetycznych w Częstochowie <relacja > otrzymałam do testów krem Gen Factor 02 nie sądziłam, że krem ten odmieni moją skórę. Dziś wiem, że jest to najlepszy, najcudowniejszy krem jaki w swoim prawie 30-letnim życiu miałam!
Jak wiecie mam cerę skłonną do trądziku. Minione lato było wyjątkowo trudne. Moja twarz przypominała pole bitwy. Naprawdę nie radziłam sobie z nieprzyjaciółmi ....
Z pomocą przyszedł ten krem.
Mimo, że nie jest on przeznaczony do cery trądzikowej sprawdził się REWELACYJNIE!
Wg producenta krem ten przeznaczony jest do:
Seria Gen Factor to kremy specjalistyczne, które oprócz kompleksowej pielęgnacji także stymulują i odbudowują skórę.
Skład kremu jest zaawansowany.
Główną substancją aktywną jest COLOSTRUM i substancje w nim zawarte. Colostrum to wydzielina gruczołu laktacyjnego ssaków. Zawiera ponad 250 naturalnych związków chemicznych takich jak między innymi hormony, enzymy, pochodne aminokwasów i kwasów nukleinowych.
Dlatego też krem ten wspaniale odżywia, nawilża skórę, a także działa regenerująco i antyseptycznie.
Do skóry trądzikowej jest idealny.
Dlaczego uważam, że krem ten jest cudowny ? A dlatego, że już po 3 dniach moja skóra była w lepszej kondycji. Stany zapalne widocznie się zmniejszyły! Moja twarz już mnie mnie bolała!
Krem używałam co 3/4 dni lub w seriach 3-5 dniowych co 2 tygodnie. Gdy stan skóry się poprawiał odstawiałam Gen Factor No2. W ten sposób mogłam się cieszyć bezproblemową skórą przez prawie 3 miesiące.
Krem ma białą konsystencję, dziwny zapach (ale nie drażniący), mimo, że jest dość gęsty szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego ani lepkiego filmu. Nadaje się zarówno pod makijaż jak i na noc. Początkowo stosowałam go tylko jako krem nocny, rano skóra była uspokojona, a podrażnienia, rany czy strupki wygojone. Gdy zaczęłam stosować go pod makijaż zauważyłam, że twarz jest dłużej matowa, ślady po niedoskonałościach przykrywała cieniutka warstwa podkładu. Krem ten również zapobiegał powstawaniu nowych nieprzyjaciół. Co prawda z zaskórnikami i rozszerzonymi porami sobie nie poradził, ale to też nie jego zadania.
Krem Gen Factor No 2 ma za zadanie:
U mnie krem ten spisał się na ocenę celującą!!!!
Bardzo pomógł mi w ciężkim dla mnie okresie gdy moja skóra sama nie wiedziała czego chce i buntowała się na każdym kroku.
Jest mi smutno, że wczoraj wieczorem użyłam kremu po raz ostatni ;(
Krem można kupić - już nie można- Jego cena to 98 zł (za 40 ml) mimo, że jak na takie świetne działanie cena nie jest wygórowana na razie nie mogę sobie pozwolić na kupno kolejnego opakowania, ale gdy tylko moja sytuacja finansowa się poprawi ( a mam nadzieję, że nastąpi to już wkrótce) ten krem będzie moim pierwszym kosmetycznym zakupem.
Wam jeśli tylko możecie sobie pozwolić na kupno tego produktu szczerze ten krem polecam.
W zależności od skórnego problemu możecie wybrać krem Gen Factor o numerze 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10
Bardzo jestem ciekawa czy miałyście styczność z tym kremem i co sądzicie o takich wynalazkach ?
Nie widziałam go nigdy ;> :D
OdpowiedzUsuńNie znamy, ale super, że tak się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki co arcydzieła :)
OdpowiedzUsuńTak tak, a miałam okazję go wypróbować dzięki Twojemu rozdaniu, Angel :*
UsuńTO miało być ;)
OdpowiedzUsuńWOW, cena powala... ale dobrze chociaż, ze działa! :)
OdpowiedzUsuńMam mam, nawet o nim napisałam. Recenzja jest równie pochlebna. Po użyciu kremu skóra jest niesamowicie ukojona.
OdpowiedzUsuńgdyby nie cena to bym już zamawiała, ale teraz przez 3 miesiace nie poszaleje..
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy zetknęłam się z tą marką i colostrum:) Twoja recenzja zachęca do zakupu. Sama walczę z trądzikiem i wciąż poszukuje kosmetyku, który zredukuje liczbę skórnych wykwitów.
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę:)
OdpowiedzUsuńKochana, co powiesz na wspólną obserwację? ♥
Bardzo ciekawy produkt, poszukam czegoś dla siebie w ofercie tej marki :)
OdpowiedzUsuńA my na razie testujemy. Fakt, że ładnie radzi sobie z różnymi problemami skórnymi, ale za wcześnie jeszcze na pełną opinię. Jak na razie jednak spotykam się z samymi pochlebnymi.
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdzie tego kremu. Hmmm ciekawe jak poradziłby sobie z suchą alergiczną skórą
OdpowiedzUsuńNa moje szczęście nie potrzebuję takich kremów :)) Dobrze, że ci się sprawdził :* Fajna ta tabelka, widzę, że każdy znajdzie coś dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją opinię nakręcałam się coraz bardziej i bardziej, już byłam gotowa do szukania go, a tu nagle cena... :( Ale skoro działa tak cudownie, to chyba zażyczę go sobie na święta o ! :)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę! Na moją okropną strefę T!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuń