O włosy swe dbam, ale bez przesady. Odżywki, maski używam lubię też kremować włosy ale nie mogę siebie nazwać włosomaniaczką. Ba! daleko mi do nich!
Jeśli chodzi o odżywki to najbardziej lubię te w spray, których nie trzeba spłukiwać. Co prawda mam odżywki "kremowe", które lubię jak np. odżywka ekstraziołowa Fitomed albo regeneracyjna do włosów ciemnych PILOMAX , ale rzadko kupuję tego typu produkty w drogeriach.
Gdy w sierpniu zrobiłam porządki w moich kosmetycznych zbiorach odkryłam odżywkę, którą otrzymałam od Angel na spotkaniu przedświątecznym w Częstochowie (grudzień 2012).
Jako, że byłam świeżo po farbowaniu postanowiłam chronić kolor przy pomocy odżywki bez spłukiwania z ekstraktem z ginkgo biloba i keratyną Mrs. Potter's.
Jest to mój pierwszy kosmetyk od pani Potter's, ale na pewno nie ostatni.
Na początek obietnice producenta
Skład ( wg wizaz.pl)
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Dimethicone Copolyol, Ginko Biloba Extract, Benzophenone-3, Parfum, Isopropyl Alcohol, Propylene Glycol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Linalool, Benzyl Salicylate, alpha-isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal.
Moja Opinia:
Produkt przypadł do gustu moim kapryśnym włosom ;)
Odżywkę nakładam co 2-3 dni na świeżo umyte włosy. Co prawda jest to odżywka bez spłukiwania, ale najczęściej po ok 5 minutach zmywam ją. Odżywka ma dość gęstą, ale jednocześnie lekką konsystencję. Co najważniejsze nie jest perłowa. Ma piękny, świeży zapach, który dość długo utrzymuje się na włosach. Odżywka jest bardzo wydajna! Na moje półdługie włosy wystarczy ilość wielkości malinki. Zdarzyło mi się kilka razy nałożyć ją i pozostawić na włosach - wtedy wystarczy odrobinka.
Odżywka pięknie wygładza włosy, zapobiega ich puszeniu. Włosy są lśniące, pięknie się układają, są miękkie i sypkie (uwielbiam to!). Dodatkowo odżywka ta sprawia, że włosy "żyją", co to znaczy ? Lubie gdy moja czupryna jest sprężysta i elastyczna (wtedy mam wrażenie, że każdy pojedynczy włosy żyje;p) ;)
Jeśli chodzi o ochronę koloru to odżywka ta ładnie go podkreśla i ogranicza wypłukiwanie. Plusem również jest, że nie obciąża włosów i nie powoduje wysypu łupieżu.
Stosuję ją od miesiąca i muszę przyznać, że się polubiłyśmy.
W przyszłości mam zamiar przetestować szampony od Mrs. Potter i jeśli są to odżywki w sprayu ;)
Możecie mi polecić jakiś kosmetyk Pani Potter's ? ;)
jeszcze nie miałam okazji jej testować:(
OdpowiedzUsuńnie farbuję włosów, więc raczej nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńnie miałm jeszcze nic od Pani Potter :-P
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam i szamponów i odżywki, ale obecnie jakoś nie byłam z nich zadowolona- strasznie mi plątały i wysuszały włosy:) Zapraszam do mnie na Candy http://weronkaa84.blogspot.com/2013/09/ogaszam-candy.html
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam jedną odżywkę z tej firmy i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńno to mnie teraz bedzie kusic ta odzywka.. a wlasnei jestem na etapie poszukiwania ulubionej ;), zapewne jak ja tylko znajde to kupie
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tej marki.
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńzobaczymy może kupie o ile ją gdzieś znajdę:)
Ja jeszcze nic nie miałam z tej firmy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych kosmetyków, ale widuję je od czasu do czasu i mnie kuszą. Oooj zachęciłaś mnie tą recenzją, ale póki co- muszę męczyć Aussie ;/
OdpowiedzUsuńmoja mama używa od lat kosmetyków pani Potter's i zawsze widzę je w łazience. dziś wypróbuję tą odżywkę.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zakupiłam i już po pierwszym użyciu widzę, że się polubimy.
OdpowiedzUsuń