Szał na mydło Aleppo trwa. Jakby nie blog nie miałabym pojęcia, że takie mydło istnieje. Od jakiegoś czasu chorowałam na to mydło, ale przed zakupem hamowała mnie niewiedza. Nie wiedziałam jakie mydło powinnam wybrać tzn, ilu procentowe. Z pomocą przyszło spotkanie blogerek w Katowicach ( relacja) gdzie w ramach losowania upominków od sklepu Pachnąca kraina wylosowałam między innymi słynne Syryjskie mydło Aleppo
Mydło Aleppo doskonale nawilża i pielęgnuje skórę. Zawiera witaminy (A, E, F) i mikroelementy (potas, magnez, żelazo). Dodatkowo znajdziemy tutaj olej z oliwek i olej laurowy. Moje mydło zawiera 16% oleju laurowego co oznacza, że jest dość delikatne. Olej laurowy to naturalny antybiotyk i im go w mydle więcej to tym większe właściwości lecznicze tego mydła.
Mydło Aleppo wykazuje właściwości:
* antybakteryjne, antywirusowe i przeciwgrzybiczne
* wspaniale nawilża i odżywia skórę
* antyalergiczne
* polecane do leczenia chorób dermatologicznych takich jak: łuszczyca, egzema, trądzik, trądzik różowaty
* przyspiesza gojenie ran
Mydło to może stosować każdy! Można nim myć twarz jak i całe ciało, stosować do higieny intymnej a także można w nim prać delikatne tkaniny. Prawda, że zastosowanie jest uniwersalne ? ;)
Ja mydło to używałam do mycia twarzy. Ogromna kostkę (160 g) podzieliłam na 6 kawałków. Jeden kawałek zużywałam ponad miesiąc. Myłam nim twarz 2x dziennie, później tylko rano. Stan cery poprawił się po kilku dniach. Cera uspokoiła się, zregenerowała, wszelkie niedoskonałości szybciej się zagoiły, a stany zapalne poznikały. Dodatkowo twarz była nawilżona, odżywiona, gładka, promienna i CZYSTA. Twarz była tak czysta, że aż skrzypiała. Coś niesamowitego!
Mydło dość słabo się pieni, ale to nie problem. Dla mnie zapach, który wg producenta jest przepiękny ambrowo - kadzidłowy był nie do zniesienia. Wg mnie mydło to pachnie dziecięcą kupą. Poważnie! Na szczęście właściwości mydła aleppo są tak rewelacyjne, że jestem w stanie wybaczyć mu ten okropny zapach.
Podsumowując: mydło aleppo bardzo pomogło mi w doprowadzeniu mojej trądzikowej cery do stanu prawie idealnego! Obecnie moja cera wygląda na tyle dobrze, że zrobiłam sobie przerwę od tego mydła, ale wiem , że wrócę do niego za miesiąc lub dwa. Jedną kosteczkę dam cioci, która od kilku lat walczy z egzemą. Jestem bardzo ciekawa czy to mydło jej pomoże...
Jeśli posiadacie cerę problematyczną lub cierpicie na choroby dermatologiczne (łuszczyca, egzema), owrzodzenia, trudno gojące się rany to szczerze polecam wypróbować to mydło! Na pewno nie zaszkodzi,a mogę się założyć, że pomoże ;)
Czy mydło Aleppo jest Wam znane ? ;>
Używałam go, ale na twarzy jednak mi się nie sprawdziło, ale świetnie się dogadywało z moimi plecami, ładnie uspokajało wszelkie wykwity trądzikowe :)
OdpowiedzUsuńja trądzik mam tylko na twarzy więc tam je stosowałam ;)
UsuńJest mi znane to mydło ale tylko z internetu :) Sama jeszcze nie zdecydowałam się na jego zakup :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZnam Aleppo, dzidziuś jest zadowolony :)
OdpowiedzUsuńczyli to mydło ma same plusy ;)
UsuńNie miałam tego mydła, ciągle się na niego przyczajam. Serio tak Ci pomogło? Efekty wychwalanego marsylskiego głowy mi nie urwały. Sama nie wiem, muszę się jeszcze zastanowić...
OdpowiedzUsuńPomogło i to bardzo ;) Teraz powoli przygotowuję na zabiegi z kwasami, ale wiem, ze do aleppo wrócę. Będę się czaić na aleppo z czarnuszką ;) Ale marsylskim nie myłaś twarzy ?
Usuńnie mialam tego mydla i wogle 1 raz o nim slysze. Nie lubie mydel anwet tych specjalnych do mycia twarzy ale przyznam ze tym mnie zainteresowalas.
OdpowiedzUsuńaleppo to nie jest zwykłe mydło. Osobiście polecam ;)
UsuńA no widzisz:-) jak śmierdzi i nie pieni się to oznaka, że ma więcej w sobie natury niż chemii i bardzo mnie przekonałas do tego mydła.
OdpowiedzUsuńJest mi znane;)
OdpowiedzUsuńAle nie używałam:)
Nie zniosłabym tego zapachu;)
kiedyś używałam niestety u mnie pomogło tylko na chwilę:(
OdpowiedzUsuńw końcu je zakupię :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi to mydełko. Chyba sobie w końcu je sprawię :)
OdpowiedzUsuńaleppo jest fantastyczne i niesamowite, bardzo lubię. muszę spróbować jeszcze właśnie taka procentowość, bo jak na razie miałam większe stężenie
OdpowiedzUsuńNie znam :) Ale dobrze, że ci pomogło :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie mydło :P
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkozafreeee.blogspot.com/
Jest mi znane to mydło i bardzo je lubię :))
OdpowiedzUsuńNo tego zapachu kupy nie jestem w stanie ogarnąć. Pamiętam, że na spotkaniu dziewczynom, które je dotykały, pożyczałam mój krem waniliowy, żeby zniwelować ten odór.
OdpowiedzUsuńZNANE i bardzo lubiane :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi jeszcze większy stan podgorączkowy na to mydło!
OdpowiedzUsuńJa nie znam tej marki, ale bardzo lubię mydła w kostkach.
OdpowiedzUsuń