Witajcie !
Przedstawiam Wam mojego codziennego umilaczka ;)
Tak! Mitia SENSUAL FRESH to mydło w płynie. Pewnie część z Was się zastanawia jak można się podniecać nad zwykłym mydłem w płynie. Podniecać się nie będę, ale bardzo polubiłam to mydełko i dlatego chciałam Wam o nim opowiedzieć ciut więcej niż tylko "fajne mydło".
Kosmetyki Mitia nie są zbyt popularne. Trochę trudno dostępne, ale jeśli w jakiejś małej drogerii zobaczycie te kosmetyki to śmiało kupcie.
To mydło nie jest moim pierwszym kosmetykiem Mitia. Kilka lat temu w Ustroniu trafiłam do maleńkiego sklepiku gdzie pierwszy raz zobaczyłam te kosmetyki. Wtedy skusiłam się na balsam (który pachniał jak Nivea) i żel pod prysznic. Z obu kosmetyków byłam zadowolona i skuszę się na nie jeśli tylko gdzieś je dojrzę ;)
Ale dzisiaj będzie o mydle ;)
Mitia SENSUAL FRESH to kremowe mydło, które delikatnie się pieni. Zawiera ekstrakt z mleka lotosowego oraz witaminę E. Mydło to jest bardzooooo wydaje! Używałam go kilkanaście razy dziennie razem z rodziną - starczyło na ponad miesiąc. Produkt ten bardzo dobrze oczyszcza skórę, nie wysusza jej, a kremowa piana delikatnie pielęgnuje skórę. Po umyciu dłonie pięknie pachniały, były delikatne, elastyczne i miało się wrażenie, że są odpowiednio nawilżone i zregenerowane. Przyznam się, że po umyciu rąk tym mydłem nie miałam potrzeby użycia kremu do rąk. Tak wiem, że powinnam, ale moje dłonie się tego nie domagały ;) I co najważniejsze nie ucierpiały na tym.
Mydło Mitia o pojemności 500 ml kosztuje 6-7 zł. Uważam, że za taką cenę mamy świetny produkt do codziennego użytku.
Ja jestem na TAK i jeśli w Waszym domu do codziennego mycia rąk używa
się mydła w płynie to szczerze Wam je polecam. Ja zakupię inne warianty
zapachowe kusi mnie zwłaszcza wersja z granatem ( lubię wybuchowe zapachy) i WINE & MILK ;)
Jeśli zainteresowały Was produkty Tomil zachęcam do odwiedzenia strony producenta
Można również polubić firmę na FB ;)
kojarzy mi się z opakowaniami Fa:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie wiedziałam o istnieniu takiej firmy :D
OdpowiedzUsuńmoja mama miała i bardzo ładnie pachniał ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy o nim nie słyszałam :).
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie :*
http://ciniax03.blogspot.com/
Przyjemnie wygląda to mydełko, ja jednak wolę mydła w kostce ;-)
OdpowiedzUsuńmi się te mydła kojarzą głównie ze zdjęciem gipsu u mojego narzeczonego! :D miał rękę w gipsie ponad 2 miesiące, po zdjęciu skóra okropnie śmierdziała, więc kupiliśmy pierwsze lepsze mydło, które wpadło nam w ręce - Mitię w wersji zielonego jabłuszka. I od tamtej chwili, aż do wyjazdu z Polski, to mydełko było na stałe w naszej łazience ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę. Ja aktualnie myję ręce mydłem Protex, bo o dziwo (!) ono sobie świetnie radzi z moją egzemą. Zrobiłam nawet test i przez tydzień myłam tylko nim ręce, a później raz takim zwykłym w płynie. Objawy wróciły do pół godziny. Masakra.
OdpowiedzUsuńMiałam takie tylko że niebieskie i lubiłam je nawet;)
OdpowiedzUsuńJeszcze sie nie spotkalam z ta firma. Uwielbiam mydla, ktore nie wysuszaja, dlatego bym sie skusila na to. Wybralabym wersje zapachowa z granatem, lubie wyrazne zapachy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Marka jest mi zupełnie obca, ale jeśli kiedyś się natknę, to na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie ich produkty, tylko właśnie szkoda, że są tak trudno dostępne:)
OdpowiedzUsuńfajne mydło, ja go chyba jeszcze nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńMam je w stałej ofercie u siebie w sklepie,więc i czasami miałam u siebie w łazience. Nie jest złe.
OdpowiedzUsuńMaiłam to mydełko i było ok:)
OdpowiedzUsuńWszyscy u mnie używają mydeł w płynie, pewnie kiedyś spróbuję i tego.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedys żel z tej firmy i był jak najbardziej ok.
OdpowiedzUsuń