Kosmetyki Burt's Bees są bardzo popularne w USA oraz UK. W Polsce jeszcze furory nie zrobiły, ale wydaje mi się, że to kwestia czasu. Ja mam ich 2 produkty i jestem nimi zachwycona.
Pokochałam je od pierwszego użycia i mogę śmiało nazwać ich swoimi ULUBIEŃCAMI.
Nie wyobrażam sobie pielęgnacji dłoni i paznokci bez tych oto produktów! ;)
Burt's Bees Hand Salve to maść o bogatym składzie przeznaczona do spierzchniętych, suchych i podrażnionych dłoni.
Balsam ten ma bardzo gęstą woskową konsystencje, która pod wpływem ciepła palców zmienia się w olejek. Pachnie intensywnie, ja wyczuwam tutaj zioła i nuty cytryny/limonki. Naprawdę trudno mi określić zapach, ale zdecydowanie nie jest to brzydki zapach. Woń tej maści kojarzy mi się z domem zielarki.
Skład produktu jest w 95% naturalny. Znajdziemy tutaj wosk pszczeli, olejki, zioła, masło kakaowe, olej migdałowy, witaminę E, sok z limonki.
Skład (wg wizaz.pl) Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Cera Alba (Beeswax, Cire d`Abeille), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Lavendula Hybrida (Lavandin) Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Eucalyptus Globulus Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil, Tocopherol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Glycine Soja (Soybean) Oil, Canola Oil (Huile de Culza), Linalool, Limonene.
Zadaniem tej magicznej maści jest dogłębne odżywienie, nawilżenie i zregenerowanie skóry dłoni.
Mimo, że opakowanie zawiera tylko 8,5 g produktu jest on niesamowicie wydajny.
Balsam do rąk Burt's Bees stosuję tylko wtedy gdy skóra dłoni wymaga intensywnej kuracji odżywczej np. po kąpieli słonecznej lub po intensywnych porządkach domowych. Wtedy na noc wmasowuję w skórę dłoni ten balsam. Przez pewien czas dłonie pokryte są tłustym filmem, który jednak dość szybko się wchłania. Rano dłonie są idealnie nawilżone, wspaniale odżywione, miękkie, gładkie. Skóra staje się ukojona i elastyczna.
Jedyne co mi się nie podoba to opakowanie - metalowy pojemnik, który bardzo ciężko się otwiera !
Poza tym produkt marzenie i rewelacyjnym składzie! ;)
Jeszcze więcej ochów i achów będzie o Burt's Bees lemon Butter Cuticle Cream, czyli o cytrynowym kremie do skórek i paznokci!
Ten produkt to mój KWC ;)
To właśnie temu masełku zawdzięczam obecną długość paznokci, która jest imponująca!
Moje paznokcie do 2007 roku były długie i mocne. Pinezki mogłam wyciągać, a długość była taka, że ludzie nie wierzyli, że to moje naturalne paznokcie. Niestety latem 2007 raku pojechałam na kolonie jako wychowawca i w wyniku ciągłego stresu moje paznokcie się połamały i ogólnie były w kiepskiej formie. Później doszła choroba i tak moje paznokcie z długich zrobiły się mega krótkie z tendencją do łamania i rozdwajania. Nie pomagały suplementy, odżywki, krem. Dopiero cytrynowe masełko Burt's Bees wzmocniło paznokcie na tyle, że dzisiaj mogę pochwalić się długaśnymi szponkami ;)
Produkt również mieści się w blaszanym opakowaniu, które ciężko się otwiera zwłaszcza długimi pazurami ;p Konsystencja jest gęsta, ale łatwo się ją rozprowadza na płytce paznokcia. Przepiękny cytrusowy zapach umila aplikację. Masełko stosuję 2-3 razy w tygodniu zawsze po zmyciu lakiery! Zazwyczaj lakier zmywam wieczorem i na noc wmasowuję to masełko. Mimo żółtego koloru nie odbarwia ono płytki paznokcia. Po nocnej kuracji paznokcie są wzmocnione, odżywione, zregenerowane i natłuszczone! Ta kremowa odżywka sprawiła, że moje liche paznokcie już się nie rozdwajają i nie łamią. Pozbyłam się również problemu suchych skórek i tym samym zadziorów, które często mi się zdarzały.
Skład (źródło wizaz.pl) tego preparatu również jest na duży plus
helianthus annuus (sunflower) seed oil, beeswax, citrus medica limonum (lemon) peel oil, theobroma cacao (cocoa) seed butter, tocopheryl acetate, euphorbia cerifera (candelilla) wax, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf oil, tocopherol, beta-carotene, vegetable oil.
Dla mnie oba produkty zasługują na ocenę celującą przy czym limonkowe masełko do paznokci ma dodatkowy plus! ;)
Serdecznie dziękuję Kasi za oba produkty. Co ja bym bez Ciebie zrobiła ;*
A Czy kosmetyki naturalne Burt's Beez są Wam znane ?
nie miałam jeszcze nic z BURT 'S BEES ale już CHCĘ :)
OdpowiedzUsuńHahaha ja się chyba jeszcze skusze na coś do ust ;)
Usuńo ła!!!! muszę to mieć!:D
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale pięknie się prezentują ! ;)
OdpowiedzUsuńtak, mają coś w sobie ;)
UsuńNie miałam nigdy tych kosmetyków, chociaż mieszkam w UK. Nie widziałam ich też w drogerii, może dlatego że nie szukałam:D ale bardzo mnie zachęciłaś do ich zakupu! Uwielbiam naturalne kosmetyki:-)
OdpowiedzUsuńSW takim razie rozejrzyj się, bo nie pożałujesz zakupu ;)
UsuńOpakowania zachęcają:)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam, a wnętrze to już czysta poezja ;)
UsuńPowiem ci że faktycznie opakowanie takie niby zwykle a niezwykla he he he
OdpowiedzUsuńtak tak ma to swoje uroki jak i wady.
UsuńCieszę się, że produkty znalazły uznanie w Twoim oczach. Ja maści jeszcze nie stosowałam, choć mam wielkie pudło, bo po prostu nie miałam potrzeby. Masełko natomiast mam, uwielbiam, używam regularnie. Uwielbiam je za działanie i przepiękny zapach. Szkoda tylko, że te produkty są tak kiepsko u nas dostępne. Ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńKasiu jeszcze raz dziękuję ;* A z dostępnością jest coraz lepiej, ale tylko w internecie ;/
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale balsam do skórek mnie ciekawi bardzo :)
OdpowiedzUsuńszczerze polecam ;)
Usuńoj chciałabym bardzo ! ;)
OdpowiedzUsuń;) na allegro znajdziesz ;)
UsuńFajne musi byc to maslo do paznokci!
OdpowiedzUsuńKiedys chcialam kupic pomadke ochronna z tej firmy, ale chyba mnie cena troche odstraszyla...
jest bardzo fajne. Fakt ceny są dość wysokie, ale rekompensuje to skłąd produktu ;)
UsuńA gdzie można je zdobyć? :) Bo biorąc pod uwagę aktualną kondycję moich paznokci to krem do skórek brałabym od razu :)
OdpowiedzUsuńNiestety u nas tylko internet, ja kupiłam na allegro, możesz też poszukać na e-bay.
Usuńdokładnie tak! Oluśka dobre też jest masło ze skrzypem BU. Chcesz to Ci dam na spróbowania, hm ?
Usuńo gdzie je mozna kupic? bo widziałam na zagranicznych blogach i za sam wygląd je pokochałam <3
OdpowiedzUsuńallegro i niektóre sklepu on-line. Niestety stacjonarnie ich nie widziałam, a szkoda ;(
UsuńSłyszałam, że są właśnie cudowne :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam! ;)
Usuńnie widziałam ich jeszcze w Szkocji, ale na pewno poszukam :)
OdpowiedzUsuńposzukaj, warte są poznania ;)
UsuńNie widziałam jeszcze tych produktów, a bardzo ciekawe się wydają :)
OdpowiedzUsuńdla kogoś kto ma problemy z pazurkami - są niezastąpione ;)
Usuńnigdy ich nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńStacjonarnie ich raczej nie spotkasz ;/
UsuńNie zrobiły furory w PL bo chyba ich u nas nie ma? Albo są dość drogie i nam się nie opłaca je kupować :) Niemniej chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ich era dopiero nadejdzie ;) Co do ceny to nie należą do tanich,ale ich skład wart jest ceny ;)
UsuńZaciekawilas mnie tymi produktami, w szczegolnosci tym drugim - czegos takiego potrzebuje teraz ;) dobrze, ze mam te produkty latwo dostepne, choc przyznam, ze jakos nigdy mnie nie interesowaly. mialam dwie pamadki nawilzajace do ust, ale zapach byl tak nachalny i mdly, ze nie dalam rady ich zuzyc.
Usuńjeszcze o nich nie słyszałam, ale naturalne kosmetyki to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńMam to masełko do skórek :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO właśnie dzięki Tobie znalazłam ideał! Muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic nie miałam z tej firmy.
OdpowiedzUsuńMam na nie ochotę właśnie ;)
OdpowiedzUsuń