Błyszczyk XX Volume z efektem 3D Miss Sporty nr 209

Jak wiecie na początku czerwca nawiązałam współpracę z drogerią internetową e-zebra.pl. Do testów otrzymałam m. in błyszczyk z efektem 3D Miss sporty xx volume nr 209 Honey


Od producenta:
Powiększający błyszczyk do ust.Sprawia, że usta są pełne blasku. Jest łatwy w aplikacj. Zapobiega klejeniu się ust.


Moja recenzja:
Kosmetyki Miss sporty kojarzą mi się z nastolatkami. Rzadko przeglądam ich szafę w rossmanie, co nie znaczy, że nie znam tych produktów. Kiedyś regularnie kupowałam ich tusze do rzęs i lakiery do paznokci (które nadal lubię). Ostatnio nawet skusiłam się na podkład, który nawiasem mówiąc do najlepszych nie należy. Błyszczyku tej firmy jednak nigdy nie miałam. Dzisiaj dowiecie się czy polubiłam się z otrzymanym błyszczykiem ?
W opakowaniu błyszczyk ma nudziakowy kolor, byłam pewna, że na ustach również będzie lekko beżowy. Nie przepadam za mdławymi kolorami na ustach więc byłam pewna, że się nie polubiłam. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że błyszczyk ten jest transparentny!

Aplikator jest standardowy, miękki i zapewnia precyzyjną aplikację. Konsystencja błyszczyka jest gęsta, nie rozlewa się na ustach, ale także ich nie skleja za co ma duży plus. Po nałożeniu czujemy delikatne mrowienie, które jest dość przyjemne ;) Czy błyszczyk powiększa usta ? Optycznie jak najbardziej tak! Sprawia  on, że usta iskrzą, ale efekt nie wygląda kiczowato. Ja lubię błyszczące usta więc z efektu jestem zadowolona. Na ustach produkt ten utrzymuje się dość długo, bo ok 3 godziny (bez jedzenia i picia). Nie osadza się w kącikach, nie zbiera się też w rowkach ust. Jestem mile zaskoczona tym produktem, bo nie spodziewałam się tak dobrej jakości. Warto też podkreślić, że produkt ten nie wysusza ust. Błyszczyk nie ma smaku i zapachu za co ma kolejny plus. Jest na tyle lekki, że nie czujemy go na ustach (tak tak kolejny plus). Na ustach prezentuje się tak:
A tak wyglądam w nim ja - Kaprysek
 Czy ładnie ? oceńcie sami ;)
Błyszczyk można kupić w drogerii internetowej e-zebra za uwaga .... 3,50zł !!!! (cena w sklepie to ok 8 zł). Tak na marginesie w drogerii tej ceny kosmetyków są rewelacyjne! Warto tam zajrzeć!

Podsumowując: Błyszczyk miss sporty xx volume przypadł mi do gustu i szczerze Wam go polecam! Można go stosować solo jak i nakładać na pomadkę w celu optycznego powiększenia ust ;)

Pozdrawiam Was lipcowo! ;)

25 komentarzy:

  1. Super, naprawdę optycznie powiększa :)
    Miss Sporty już zawsze będzie mi się kojarzyć z jadowicie czerwoną szminką mojej mamy, którą miała dawno, dawno temu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę każda z nas ma inne skojarzenie z marką MS ;)

      Usuń
  2. Daj znać jakbyś przypadkiem zamawiała od nich coś jeszcze :) Podczepiłabym się pod wysyłkę :)) ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam taki i też w sumie lubiłam, choć już rzadko go uzywam miałam kolor rózowawy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam, że ja też często mam tak, że używam używam a potem nie wiadomo czemu porzucam. Z tym błyszczykiem na razie się nie rozstaję ;p

      Usuń
  4. Ja kiedyś kupowałam ich tusze do rzęs, to były jedne z pierwszych tuszy jakie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę, ale chyba nigdy nie miałam tuszu Miss sporty.

      Usuń
  5. Podoba mi sie efekt, taki naturalny :)
    Mam sentyment do tej firmy, to wlasnie z Miss Sporty kupilam sobie pierwszy lakier do paznokci, 15 lat temu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no prosze jak się sentymentalnie zrobiło ;)

      Usuń
  6. Ładnie, ale sama się nie skuszę - wolę szminki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszędzie widzę posty z zakupami od zebry. Chyba nowe szaleństwo nastało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tyle szaleństwo co finansowa okazja ;)

      Usuń
  8. Ślicznie prezentuje się na ustach :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Miss Sporty to była jedna z pierwszych marek jakiej kosmetyki kolorowe kupowałam jako nastolatka :) Hmm, sentymentalnie się zrobiło... Nie cierpię błyszczyków, a już takich z perłowym połyskiem czy drobinami to w ogóle. Wolę pomadki, jeśli błyszczyki to tylko dające lustrzany efekt, ale bez drobin czy perły. Ale na Twoich ustach wygląda ładnie. Jednak podobno ładnemu we wszystkim ładnie, więc nie wiem ile w tym zasługi kosmetyku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aleś pojechała z tym ładnym ;) ja lubię mega iskrzące, błyszczące usteczka - zwłaszcza latem ;)

      Usuń
  10. zazdroszczę Ci tej idealnej cery bez śladu niedoskonałości.
    Błyszczyk całkiem ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o kochana to zasługa makijażu. MOja cera wygląda koszmarnie! ;/

      Usuń
  11. Ja za mazidłami do ust z Miss Sporty nie przepadam bo jak dla mnie za bardzo się błyszczą :P Ja wolę naturalny połysk lub mat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to już jest, ze każda z nas preferuje inny wargowy look ;p

      Usuń
  12. świetny efekt :) lubię takie błyszczyki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładnie! Co prawda błyszczyku powiększającego z Miss Sporty nie miałam, ale kupiłam kiedyś zwykły - do niektórych makijaży lubię błyszczące usta i polubiłam się z nim. :) Do tego fajnie, delikatnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...