Maska T'ai Chi HERBORIST

Ostatnio przeglądając statystyki bloga zauważyła, że sporo osób do mnie trafia szukając informacji o masce Herborist.

Moja saszetkowa maska T'ai Chi jest u mnie od października i dopiero w niedziele wielkanocną doczekała się użycia.
W dość dużej saszetce mamy dwie maseczki - białą i czarną. Na opakowaniu nie znajdziemy żadnej informacji o działaniu oraz sposobie użycia. Pani w Sephorze powiedziała, że najpierw używa się maski czarnej,a  później białej. Obie trzyma się po ok 10 minut.
Na stronie Sephory znalazłam niewiele informacji na temat tej maski.
Jedynie :
Maski T'ai Chi zostały stworzone w zgodzie z podstawowymi teoriami chińskich zielarzy, których zastosowanie pozwala przywrócić skórze permanentną równowagę płynącą z siły Yin i Yang. „Po pierwsze – oczyszczanie, następnie odżywianie”. Czarna maska – YIN Oczyszcza górne warstwy skóry i usuwa kurz, makijaż, martwe komórki naskórka. Biała maska – YANG Koi, wygładza, pozostawia rozświetloną cerę.

Hmmm bardzo ciekawa byłam tej , ale też troszkę się bałam. Wiadomo, że nie wszystko co chińskie jest dobre.

Najpierw nałożyłam czarną maskę, która okazała się bardzo ciągnącą, czarną jak węgiel mazią.  Skład maski pozwala przypuszczać, że maska ma za zadanie głównie oczyścić skórę. Znajdziemy tutaj m.in kaolin,czyli glinkę, Lipnicę zwaną także łzami Hioba - jest to gatunek trawy, ekstrakt z liści Ginkgo Biloba, olej perilla i inne. Mimo wszystko maska nie do końca jest czysto ziołowa. Ale zostawmy to.
Jako, że lubię glinkowe maski trzymałam ją na twarzy prawie 20 minut.Maska cały czas była klejąca, nie zastygała i nie było uczucia ściągnięcia. Wyglądałam zjawiskowo ;p
Ze zmyciem maski miałam nie lada problem. Zmywałam ją ponad 5 minut przy użyciu gąbeczki! Całą wanna była czarna, a woda przybrała odcień błota ;/ Jak już domyłam twarz to zobaczyłam czystą, jasną, ukojoną skórę! Miękką i sprężystą. Efekt był zadowalający. Nawet bardzooo! Czułam, że skóra jest oczyszczona i ukojona jednocześnie.
Następnie nałożyłam białą maseczkę, która miała typową kremową konsystencje. Jako, że w składzie jest parafina na dość wysokim miejscu ta maseczka gościła na mojej twarzy niecałe 10 minut. 
Skład wygląda tak:
A ja w maseczce prezentuję się już znacznie lepiej ;)
Ze zmyciem tej maski nie było już takiego problemu. Raz dwa pozbyłam się "kremu" z buzi. Skóra była w dobrym stanie - nawilżona, jędrna, nadal czysta ;p, ale lekko zaczerwieniona. Nic mnie nie piekło, nie szczypało nie parzyło jednak po czarnej masce czułam się lepiej. Obawiałam się, że rano mogę mieć kilka niemiłych niespodzianek. I faktycznie po przebudzeniu odkryłam kilka niedużych grudek. Dramatu nie było, ale trochę się zawiodłam na białej wersji maski Herborist.
Zdecydowanie bardziej podochodzi mi czarna wersja!
W sephorze pełnowymiarowe opakowanie maski kosztuje 199 zł. Dla mnie to zdecydowanie za dużo i w życiu bym jej za taką cenę nie kupiła! Nie wiem czy wersja saszetkowa jest dostępna. Ja moją dostałam jako gratis dorzucony do zakupów. 
Jeśli miałabym wystawić ocenę to maska czarna dostałaby 6 (celujący), a maska biała 3 (dostateczny).
Ciekawa jestem, czy macie jakieś doświadczenie z maseczkami T'ai Chi firmy Herborist  ?


33 komentarze:

  1. Zaciekawiła mnie ta czarna maska:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. bo to nie jest popularna maseczka i dostępna tylko w sephorze ;)

      Usuń
  3. Pierwszy raz o niej usłyszałam :) bardzo kusisz czarną częścią.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. czarny kolorek maseczki? :) intryguje i chcę spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah polecam. Mój pies się mnie wystraszył ;p

      Usuń
  5. PierwsY raz slysze o tej masce ale cena jest powalajaca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety cena nie zachwyca. Ciekawa jestem czy można kupić saszetki .

      Usuń
  6. Nie znam, ale tej ciemnej nie chciałabym poznać :D bardziej przychylam się do tej drugiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ciemna nie, bo wygląda przerażająco ? ;>

      Usuń
  7. Nie znam tej maski, ale cena bardzo ogromna;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydaje mi się, że cena nieadekwatna do jakości.

      Usuń
  8. Nigdy nie słyszałam o tych maskach, ale skusiła bym się na tą czarną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic nie słyszałam o tych maskach :)) ja zauważyłam, że po maseczkach moja buzia ma krosty tak jak u Cb po tej białej. Chyba muszę zacząć nauczyć się czytać składy :)/E

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe...nigdy o nich nie słyszałam... Chyba się skuszę :)
    see-you-now.blog.pl
    Zapraszam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. pierwszy raz widzę takie maseczki...czarna bardzo twarzowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta czarna brzmi bardzo interesująco. Uwielbiam takie oczyszczające maseczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, ze tylko czarne w saszetce nie można kupić

      Usuń
  13. strasznie droga jak na takie działanie

    OdpowiedzUsuń
  14. chętnie ją kupię, gdy tylko znajdę, ale zmywanie maski 5 minut to jednak sporo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam problemy ze zmyciem, ale oczyszczenie było fajne. Żałuję że nałożyłam białą warstwę

      Usuń
  15. Ja nie mam doświadczenie z tą maseczką. Mnie pewnie zapchała by biała część :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Obecnie w Sephora można kupić travel size tej maseczki za 49zł :D Ja właśnie kupiłam :P Dodatkowo jest tam krem pod oczy i do twarzy. Mi Pani w Sephorze powiedziała żeby maseczki trzymać po 5 minut

    OdpowiedzUsuń
  17. tez stosowałam ta maseczke, czarną trzyma sie ok 5 mi i białą 10. One mają się wzajemnie uzupełniać :) nie można osobno kupić białej i czarnej. Jednak jak na sephore wcale ta maska nie jest bardzo droga 199zl za słoj prawie 300 ml, i w tym mamy 2 maseczki. Ale mi tez się bardziej podoba czarna, przy użyciu gąbki zmywała się szybko i dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Maseczka nadaje się dla nastolatek czy niekoniecznie? ;)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...