W końcu niedziela! Niedziela to czas odpoczynku. Dzisiejsze popołudnie spędzę na nic nie robieniu i co najważniejsze nie będę miała z tego powodu wyrzutów sumienia.
Ostatni tydzień był intensywny. Oprócz ćwiczeń z psem, na których dostaliśmy niezły wycisk zrobiłam także małe przemeblowanie. Niestety nie obyło się bez kontuzji ;/ Moje plecy dały mi we znaki, ręce były ponaciągane jak u gibona, a zakwasy na nogach utrudniały każdy krok ;/
Z pomocą przyszła Maść dla sportowców firmy GORVITA
Maść jest na bazie wody leczniczej i zawiera ponad 20 aktywnych substancji między innymi ekstrakty i olejki z mięty, nostrzyka lekarskiego, żywokostu, arniki, kasztanowca, boswelli, kory wierzby, jałowca, ginko biloba, aloesu, lawendy, nagietka, szałwii, olejek mentolowy, pichtowy i tymiankowy. Składniki te łagodzą uczucie dyskomfortu spowodowanego przemęczeniem fizycznym i przeciążeniem. Maść przywraca energię i witalizuje. Dodatkowo alantoina i prowitamina B5 regeneruje naskórek, nawilża i odżywia.
Maść dość dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.
Moja opinia: Dla mnie ta maść jest wybawieniem zwłaszcza po intensywnym treningu z moim psem. Messi jest dużym i dość silnym psem dlatego po "lekcjach" obrony mam wrażenie, że moje mięśnie kończyny górnej są naciągnięte do granic możliwości. Po środowym remonciku plecy również dokuczały. Dlatego wieczorem po wygrzaniu się w gorącej kąpieli nasmarowałam prawie całe ciało maścią dla sportowców Gorvita. Maść ma lekko żelową konsystencje i jest koloru zielonego. Zapach jest dość intensywny - wyraźnie czuć mentol i miętę. Tak jak zapewnia producent maść szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy, nie brudzi też ubrań. Na początku czuć lekkie zimno, ale po chwili w miejscach "kontuzjowanych" zaczyna robić się ciepło. To uczucie jest bardzo miłe i ułatwiło mi zasypianie. Rano obudziłam się wypoczęta i mniej obolała. Co prawda plecy jeszcze trochę bolały, ale byłam w stanie zejść z łóżka i ubrać skarpety. Wcześniej chodziłam wyprostowana jak struna, bo każda próba pochylenia się wywoływała ostry ból. Następnego wieczoru powtórzyłam "rytuał" przy użyciu maści GORVITA i rano już prawie nic nie bolało. Dodatkowo skóra całego ciała była niesamowicie miękka, napięta i nawilżona.
Czy polecam ten produkt ? Jak najbardziej! Uważam, że nawet u osób, które nie są sportowcami taka maść się na pewno przyda ;)
Znacie produkty Gorvita ?
Polecam Wam także żel na zmęczony nogi tej firmy, o którym pisałam TUTAJ
Hej :) Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award więcej na temat nominacji u mnie na blogu :);*
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuńmuszę polecić ją mojej przyjaciółce, która ostatnio intensywnie biega :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to zapraszam Cię na mojego początkującego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli mnie odwiedzisz, byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi, ponieważ dopiero uczę się blogowania :)
www.whitemakeup.blogspot.com
Poleć, bo ta maść to cud ;)
Usuńo cos dla mniebo ostatnio po silowni ledwo chodzilam:D
OdpowiedzUsuńKochana Ty uważaj! W Twoim wieku takie harce ;p
UsuńNie znam tego produkty.
OdpowiedzUsuńczas poznać
UsuńCoś dla mnie bo ostatnio szarżuję z treningami:)
OdpowiedzUsuńO to tak! ;)
Usuńdobrze wiedzieć o tej maści :))
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy spotykam się z tą maścią. Jeżeli jest jakaś "awaria", to biorę jakieś sportowe maści od męża. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńskład i działanie tej maści jest rewelacyjne ;)
UsuńMam tą maść, ale jeszcze jej nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńczekam na opinię ;)
UsuńMam z Gorvity żel rozgrzewający i też można go używać w podobny sposób. Jest świetny. Na pewno niebawem pojawi się recenzja.
OdpowiedzUsuńA co jest lepsze? Gorvita czy Harpagon Forte Max? A może użyć w ogóle zwykłej maści kasztanowej? Ma ktoś doświadczenie w stosowaniu tych preparatów? Mam straszny problem z bólem barku i wyczytałam tu https://bola-miesnie.pl/bol-miesni-barku-jak-sobie-nim-poradzic/ że maść będzie dobrym wyjściem :/
OdpowiedzUsuń