Nowoczesny makijaż jest prosty i naturalny - chodzi o to, żeby pierwszym elementem, który się zauważa była sama twarz, a nie makijaż. Kosmetyki są po to, aby podkreślić cechy, którymi obdarzyła nas natura, a nie po to, by je zmieniać.
Podkład jest cudownym produktem, który wyrównuje powierzchnie skóry i tuszuje jej mankamenty. Moim zdaniem podkład jest podstawą makijażu. W dzisiejszej notce opowiem Wam o podkładzie, który dostałam na spotkaniu Śląskich blogerek kosmetycznych. Mowa o podkładzie kryjącym Long Cover Fluid firmy PAESE.
Podkład ten "chodził za mną" już od ponad roku. Miała go moja koleżanka i była nim zachwycona, a ja byłam zdumiona gdy zobaczyłam kiedyś jej twarz bez podkładu. Nie wierzyłam, że jakikolwiek podkład mógł tak dobrze, bez efektu maski ukryć liczne niedoskonałości jakie miała koleżanka E. Zapragnęłam go mieć, ale z dostaniem produktów Paese jest trochę ciężko.
Jeszcze opis producenta wbił się do mojej podświadomości: Kremowa
i bardzo komfortowa konsystencja podkładu doskonale ujednolica kolor
skóry i ukrywa wszelkie niedoskonałości cery, czyniąc ją świeżą i
promienną przez cały dzień, bez konieczności poprawek. Podkład jest
odporny na pot i wodę, a dzięki zawartości lotnych olejków nie zatyka
porów. Nie pozostawia śladów na ubraniach. Nie ściąga i nie wysusza
skory, jest bardzo trwały, wspaniale się rozprowadza, nie podkreśla
porów. Zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 6. Składniki aktywne: masło karite, kompleks witamin A, C, E i B5.
Tak więc gdy na spotkani otrzymałam ten podkład byłam dosłownie w 7 niebie ;)
Po 5 miesiącach (niecodziennego stosowania) przyszedł czas na zrecenzowanie tego kosmetyku.
Moja recenzja: Buteleczka podkładu jest szklana, solidna i dość ciężka. Podkład nabiera się łopatką.
Szczerze przyznam, że pierwszy raz mam do czynienia z czymś takim. O wiele bardziej preferuje pompkę, która wydaje mi się łatwiejsza w obsłudze i bardziej higieniczna. Ale idzie się przyzwyczaić. Kolor podkładu - jasny beż jest idealny dla mnie, ma wręcz taki sam odcień jak moja cera. W porównaniu do innych podkładów jakie obecnie goszczą w mojej kosmetyczce podkład Paese prezentuje się tak
Konsystencja jest dość gęsta, łatwo się go rozprowadza, dość szybko się wchłania i co najważniejsze nie tworzy efektu maski. Na twarzy wygląda naturalnie. Krycie jest mocne, idealne w dni kiedy na mojej skórze panoszą się krosty! Podkład sprawia, że cera jest nieskazitelna. Niestety efekt ten ulatnia się po ok 7 godzinach. Tak jak zapewnia producent podkład nie brudzi ubrań, jest odporny na wodę. Niestety strasznie się po tym podkładzie świecę. Dopóki nie poznałam przepisu na domowy puder KLIK żaden puder sobie nie radził z zmatowieniem makijażu. Na szczęście teraz dzięki połączeniu skrobi z cynamonem moja skóra jest matowa przez cały dzień! ;)
Dużym minusem tego podkładu jest jego zapach! Dla mnie jest on nie do zniesienia. Naprawdę! Po nałożeniu podkładu mam wrażenie, że wysmarowałam się magi w kostce. Najgorsze, że zapach dość długo utrzymuje się na skórze przez co nie czuję się komfortowo ;/
Potwierdzam, że podkład nie zatyka porów, ale niestety podkreśla te bardziej rozszerzone ;/
Podsumowując: moje marzenie o posiadaniu tego podkładu spełniło się. Jestem z niego zadowolona, ale mimo wszystko ma swoje wady. Jest wydajny, dobrze kryje, odcień jest idealny dla mnie. Minusem jest zapach produktu, dość niski filtr SPF oraz to, że strasznie się po tym podkładzie świecę ;/
Cena tego podkładu to ok 30 zł
Ciekawa jestem czy miałyście jakikolwiek podkład Paese?
Jakie są wasze ulubione podkłady ?
Życzę Wam przyjemnego, pełnego słońca tygodnia!
Dobranoc albo dzień dobry ;)
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńNie maiłam przyjemności z tą marką.
Raz sprezentowałam sobie puder prasowany, który tak bardzo śmierdział, że cały dzień myślałam, że w moim otoczeniu dzieją się rzeczy przedziwne ;) albo ja jakoś dziwnie aromatyzuję..
Pod koniec dnia okazało się, że to nie ja tylko puder..
Niestety zapach kosmetyków może umilić aplikację, ale może także skutecznie nas zniechęcić do produktu. Paese musi coś z tym zrobić!
UsuńJa z Paese miałam tylko róż do policzków. Byl całkiem okej. jesli chodzi o podkłady to moimi ulubieńcami są Revlon i Maybelline:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam Revlona, ale choruje na niego. Co do Maybelline to miałam jeden był ok, ale szukam dalej ;)
UsuńJa bardzo lubię moje 3 podkłady: Healthy Mix, Match Perfection i Lily Lolo :) Paese mnie nie kusi, bo nie potrzebuję mocnego krycia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. Match perfection mi się marzy ;)
UsuńNiestety skoro dobrze nie matuje, to jest nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNiestety sam podkład nie matuje, ale jak się omiecie twarz pudrem to da się przeżyć ;)
UsuńJa ostatnio skusiłam się na True Match (zakupiony na allegro za całe 27 zł :) i jestem zadowolona. Nie ma tylu drobinek co Revlon PhotoReady, któremu byłam wierna przez ostatnie miesiące (wreszcie nie czuję się jak Edward na słońcu ;p) , ale i nie kryje zbyt mocno.
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę, ale mnie nie zachwycił. Za to bardzo chciałabym kupić match perfection z rimmela ;)
Usuńz PEASE nie miałam, ale wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńo tak! ;p
Usuńnie używałam jeszcze żadnego podkładu z tej firmy.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMama dwa, śmierdzą jak cholera, nie używam :) no autentycznie :(
OdpowiedzUsuńCzyli taka "specyfika" podkładów tej firmy. A ja myślałam, ze tylko ta seria ta cuchnie ;/
UsuńCena dośc wysoka jak na kosmetyk Paese. Zaskoczył mnie tym, że nie brudzi ubrań.
OdpowiedzUsuńMOje szale są zawsze upaćkane podkładami, ale ten z paese nawet na białym szalu nie zostawił śladów. Co do ceny to moim zdaniem nie jest ona aż tak wygórowana.
UsuńJa bardzo lubię lekkie podkłady i które nie powodują, że się świecę :P
OdpowiedzUsuńLekkie podkłady są fajne, ale ja niestety mam szpetną twarz dlatego podkłady muszą być dość dobrze kryjące ;/
UsuńSzkoda, że Paese ma takie ciemne kolory. Szkoda, ze podkreśla rozszerzone pory. U mnie to już całkowita dyskwalifikacja.
OdpowiedzUsuńNo niestety rozszerzone pory to spory kłopot ;/
UsuńNigdy nie mialam nic z tej firmy, jakoś mi tak do niej nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńI ciekawy sposób aplikacji... łopatka ;D
Ja jeszcze nie znalazłam swojego najulubieńszego podkladu ;D ... wciąż szukam :(
Paese ma bardzo fajne lakiery do paznokci i uważam, że to ich najlepszy kosmetyk! A co do podkładów to testowałam wiele, lubię te z oriflame, ale nie znalazłam jeszcze tego jedynego! ;(
Usuńz tej firmy miałam tylko róże które moim zdaniem są całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam ich róż, ale ja róży nie używam więc poszedł w świat ;)
UsuńJeżeli masz ochotę zapraszam do mnie na rozdanie http://glammadame1990.blogspot.com/2013/02/rozdanie.html
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńJeśli podkład brzydko pachnie, jest u mnie skreślony ..
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie też ;/
Usuń