Na spotkaniu Opolskich blogerek, każda z nas otrzymała naturalny kosmetyk nieznanej mi dotąd polskiej firmy SYLVECO. Ja dostałam brzozową pomadkę ochronną do ust z betuliną.
Brzoza to najbardziej rozpowszechnione drzewo w Europie, Azji i Ameryce Północnej. Brzoza, jako drzewo symbolizuje radość. Wg horoskopu celtyckiego jestem brzozą ;)
Kora brzozy jest koloru białego, a odpowiedzialna jest za to betulina - substancja o wielokierunkowym działaniu, która wykorzystywana jest nie tylko w farmakologii, ale także kosmetologii. Betulina jako składnik kosmetyczny znalazła zastosowanie w produkcji kosmetyków do pielęgnacji skóry i włosów. Jest naturalnym antyoksydantem, czyli chroni skórę przed działaniem wolnych rodników, a także zapobiega starzeniu się organizmu. Reguluje wydzielanie sebum, ma właściwości przeciwzapalne, hamuje również rozwój bakterii trądzikowych, pobudza syntezę kolagenu i elastyny, wykazuje działanie przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe (zapobiega i łagodzi objawy opryszczki). Jest wykorzystywana w leczeniu chorób dermatologicznych takich jak: AZS, egzema, łuszczyca.
Brzozowa pomadka do ust firmy Sylveco jest (wg producenta) hypoalergiczna, bezzapachowa, bezbarwna i zawiera tylko naturalne składniki. Masło Shea (karite) i masło kakaowe wygładzają i uelastyczniają usta, natomiast olej sojowy, jojoba i wiesiołkowy
nawilżają je oraz zapobiegają ich wysychaniu i pękaniu. Pomadka
stanowi doskonałą barierę ochronną przed mrozem, wiatrem i promieniami
słonecznymi. Aktywny składnik - betulina - działa kojąco i regenerująco na wszelkie podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki.Wygładza, uelastycznia i długotrwale natłuszcza usta.
Moja opinia: Pomadka nie przypadła mi do gustu., ale wiem, że dużo dziewczyn było z niej bardzo zadowolona. Skład pomadki jest fantastyczny, ale niestety miałam wrażenie, że smaruję usta świeczką. Faktem jest, że pomadka ta spełniała funkcję ochronne - rewelacyjnie chroniła przed mrozem. Zawsze używałam jej przed spacerem z psem i nawet jak wracałam po godzinie to pomadka nadal była na ustach. Natłuszczenie było dobre, ale poza tym nic innego nie zauważyłam - żadnego wygładzenia, nawilżenia, uelastycznienia. W dodatku pomadka zbierała się w kącikach ust co nie wyglądało estetycznie. Przyznam, że bardzo przeszkadzał mi smak i zapach tej pomadki. Naprawdę miałam wrażenie, że mam na ustach warstwę świeczki! Tak więc pomadce z betuliną mówię NIE, ale firma kusi mnie innymi produktami np. bardzo jestem ciekawa kremu brzozowo-nagietkowego z betuliną ;)
Pomadkę można dostać tutaj za ok 8 zł
Zapraszam Was na profil firmy na facebook'u
ta firma coraz bardziej mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńMnie też! Mam już nawet listę kosmetyków, które mnie zaintrygowały ;)
Usuń^Mnie też!
OdpowiedzUsuńWidziałam dziś te kosmetyki w moim ulubionym sklepie zielarskim, ale spieszyłam się i nie obejrzałam ich.
Poważnie są w sklepach ? muszę sie za nimi rozejrzeć!
Usuńwidze ze jestem jakas opóźniona i zacofana, bo nigdy przenigdy nie spotkałam się z ta firma :P ale jakby co, to wiem zeby pomadki nie kupowac ;)
OdpowiedzUsuńJa o firmie wiem dopiero od 3 miesięcy więc nie ma z Tobą jeszcze źle ;p Nie piszę żeby nie kupować. Naprawdę jest grono dziewczyn zachwyconych tą pomadką. Możliwe, że Tobie ten kosmetyk przypasuje, ja mam po prostu inne wymagania ;)
UsuńHeh, też mam jakies takie mieszane uczucia w stosunku do swojej pomadki. Niby skład fajny. niby jest taka miękka, a jednak mi nie smakuje i nie pachnie tak jak powinna ;P
OdpowiedzUsuńA ja już myślałam, że znowu tylko mi coś nie pasuje i kapryszę ;p
UsuńBardzo fajna ta pomadka. Ja zgłosiłam się do Malinowego Klubu w celu przetestowania SYveco... może się uda ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki ;)
UsuńNie wiedziałam, że taka pomadka istnieje, choć firmę kojarzę;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Firma oferuje nawet dwa rodzaje pomadek ;))
UsuńA próbowałaś może tej pomadki, którą dostałyśmy od Anel w Częstochowie? Tej zielonej z Plusa? Tak niewinnie wygląda, a dla mnie jest super!
OdpowiedzUsuńTa plusowa to jakiś eliksir! Cud, miód i malinka ;)
UsuńJa nie przepadam za takimi ochronnymi pomadkami w sztyfcie :( jakoś nie trafiłam na dobrą. A powiedz mi czy dotarło czarne mydełko? :) Jak nie to daj znać jak dojdzie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj stałam się szczęśliwą posiadaczką czarnego mydełka ;) jeszcze raz dziękuję ;*
Usuńhmm wytrzymuje na ustach długo, cena też zachęcająca:) trochę przeraża mnie ten świeczkowy posmak:P
OdpowiedzUsuńNiestety takie mam z nią skojarzenia ;/
UsuńKażdy z nas oczekuję od produktu czegoś innego i dlatego twoja opinia odbiega od opinii innych dziewczyn.
OdpowiedzUsuń