Czy wiecie jak pachnie Plumeria ?
Dlaczego plumeria zwana jest kwiatem Lei ? A dlatego, że Lei to hawajski wieniec kwiatów, który składa się między innymi albo głównie z kwiatów plumerii ;) To tak w ramach ciekawostki.
Ja też tego wszystkiego nie wiedziałam do czasu kiedy stałam się posiadaczką (szczęśliwą) masła do ciała Plumeria firmy FENNEL
Jak pachnie kwiat plumerii ? Pięknie! Ten balsam ma obłędny zapach i nie umiem wam go dokładnie określić! Dowiedziałam się, że zapach plumerii zaliczany jest do afrodyzjaków (fiu fiu ;p) przez co łagodzi stany emocjonalne i poprawia samopoczucie (o tak!) Potwierdzam! Moje samopoczucie po użyciu tego balsamu poprawia się o 360 stopni. Jak dla mnie zapach jest boski i co najważniejsze utrzymuje się bardzo dłuuugo! Rano kiedy otworzę swe śliczne ślepka nadal pachnę plumerią ;)
Ale teraz do rzeczy wiemy przecież, że zapach jest ważny, ale nie najważniejszy. Prócz zniewalającego zapachu kosmetyk ten ma (wg producenta) intensywnie nawilżać, odżywiać i łagodzić podrażnienia.
Zacznijmy od tego, że balsam ten jest koloru smerfowego! Ma również gęstą konsystencję przez co trochę trzeba się napracować, żeby balsam dobrze wmasować w skórę. Na początku nasza skóra ma odcień skóry smerfetki.
Jednak po dobrym rozsmarowaniu skóra staje się gładka i mamy wrażenie, że jest ona pokryta bardzo cienką warstwą musu przy czym warstwa ta nie jest tłusta! Fenomenalne prawda ?
Jeśli chodzi o działanie to skóra faktycznie jest bardziej nawilżona i odżywiona. A co tam napiszę prawdę: odżywienie jest MEGA! Używam tego balsamu co 2-3 dni ponieważ działanie odżywczo-nawilżające jest naprawdę rewelacyjne! Co do działania kojącego to osobiście nie zauważyłam, żeby balsam łagodził podrażnienia. Ale sam fakt, że świetnie odżywia i bardzo dobrze nawilża całkowicie mi wystarczą żeby się w tym balsamie zakochać. Tak tak! Kaprysek (czyli, ja) zakochał się w balsamie do ciała, w plumerii! ;)
Oprócz zapachu i działania balsamu Fennel dużym plusem jest również opakowanie, które ma śliczne kolory i formę pozwalającą wykorzystać produkt do końca bez potrzeby rozcinania opakowania. Balsam ma pojemność 200 g, jest dostępny tutaj w cenie ok 30 zł
Podsumowując: Masło do ciała Plumeria firmy Fennel wykazuje rewelacyjne działanie odżywiające i nawilżające. Oprócz tego ma przepiękny zapach, który poprawia nasze samopoczucie i umila balsamowanie;)
Życzę Wam udanego przedświątecznego tygodnia! ;*
Klikajcie to nic nie kosztuje!
ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny! ;)
UsuńO popatrz, a moglam go wypróbować :d a skusily mnie lody truskawkowe, ktore nadal leżą w kartonie, bo ich poprzednika nie umiem zdenkowac :-D
OdpowiedzUsuńDobrze, że się zamieniłyśmy tymi masłami ;)
UsuńCiekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńw rzeczywistości jest jeszcze ładniejszy ;)
UsuńTo przynajmniej zapach przyjemny, mnie osobiście kolorek się podoba:)
OdpowiedzUsuńZapach jest boski ;)
UsuńSmerfne masło ;)
OdpowiedzUsuńO tak! Już wiem czym pachniały smerfy ;))
UsuńKochana a jakich hybryd używasz,chodzi mi o firmę:)
OdpowiedzUsuńGłównie lakierożele z Molona. Nie polecam Sunny nails są masakryczne!
UsuńTo muszę na nie zerknąc ja mam Neonail i sbie chwalę:) tylko kuszą mnie nowe ciekawe kolory:) mam tez jeden z allepaznokci ale jeszcze nie mialam czasu go wyprobowac, poza tym bje sie ze dlugo nie wytrzyma, bo jest z grupy taniochów
UsuńSmerfny kolor :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń:-) 360 stopni... czyli samopoczucie było takie jak przed użyciem ;)
OdpowiedzUsuńraczej z bardzo złego na bardzo dobry ;)
Usuńw takim razie powinno być 180* raczej;)
UsuńNaprawdę to jest takie ważne ? czego innego nie idzie się "czepiać" skoro humor mi się poprawił z złego na dobry i chciałam napisać, że jest to 360(bo tak jest) stopni to tak będzie!
UsuńWiele dobrego czytamy o produktach tej marki, kusi,, oj kusi;):)
OdpowiedzUsuńDajcie się skusić, warto ;)
UsuńA ja myślałam, że zastanę tu urodzinowy post ;) Bo się dowiedziałam, że chyba Twój blog ma roczek :) W takim razie życzę dalszego owocnego blogowania! ;)
OdpowiedzUsuń