Balsam do ust Pat&Rub mnie rozczarował ;(

Czy znacie kosmetyki produkowane przez Kingę Rusin ?
Ja wiele o nich słyszałam, ale ze względów finansowych nie było mi dane ich poznać. Zawsze będąc w Sephorze macałam je i czytałam opisy. Tak bardzo chciałam spróbować chociaż jednego kosmetyku....
Na spotkaniu Śląskich Bloggerek moje "marzenie" się spełniło dzięki Angel ,  która  obdarowała nas po kosmetyku Pat&Rub.
Ja dostałam Pielęgnacyjny Grejpfrutowy Balsam do ust.

Balsam jest w 100% naturalny(skład faktycznie jest bardzo, ale to bardzo przyjazny).
 Producent pisze, ze balsam ten odżywia, nawilża, wygładza i chroni  usta przed słońcem. Idealnie nadaję się na spierzchnięte usta. Działa przeciwzapalnie i pobudza krążenie. Zapach ponoć miał poprawiać nastrój, w  sumie to same ochy i achy.
Moja opinia
Niestety mnie ten produkt bardzo, ale to bardzo rozczarował.
Po pierwsze zapach - wg mnie balsam bardziej pachnie pomarańczą niż grejpfrutem.
Po drugie balsam barwi usta i palce na pomarańczowo. Kiedy nakładam balsam na noc muszę jeszcze dodatkowo umyć ręce, bo jak tego nie zrobię to rano mój palec wygląda jakbym miała grzybicę ;/
Po trzecie działanie. Wg mnie żadne zapewnienie producenta nie zostało spełnione. Przynajmniej na moich ustach. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że usta są bardziej suche ;/
Po czwarte konsystencja - balsam jest twardy i trudno się go nakłada.

 Tak więc cieszę się, że nie zdecydowałam się na kupno tego balsamu. Jak na razie fascynacja kosmetykami Pat&Rub mi przeszła. Nie mówię, że na zawsze, ale na razie na pewno !

A teraz coś przyjemnego dla oka i twarzy;) Oto moje najnowsze ziołowe kosmetyki do testowania, które dostałam od firmy Fitomed
Pani Moniko dziękuję  ;)
Zapewnienia producenta są obiecujące.
 Mam nadzieję, że tonik i żel pomogą mi w walce z trądzikiem, któy ostatnio znowu mnie nęka ;(
 O kosmetykach więcej napiszę na początku przyszłego tygodnia.

W ten weekend mam w planach zafundować sobie maseczkę kolagenową firmy 3-helisa, o której pisałam tutaj ;)
O moich odczuciach i działaniu maseczki napisze Wam zaraz po pierwszym teście ;)

Dziewczyny czy znacie ziołowe kosmetyki Fitomed ?

22 komentarze:

  1. a to niespodzianka, takie cuda się dzieją, barwi paluszki? do wyrzucenia :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze nic z Pat&Rub, ale słyszałam/czytałam o ich kosmetykach dużo dobrego. Jeśli się na coś zdecyduję będę pamiętać, żeby nie był to ten balsam do ust...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tych kosmetyków, ale ten balsam jak dla mnie jest totalnym niewypałem ;/

      Usuń
  3. Nie znam, ale moja przygoda z ziołowymi dopiero się zaaczyna. Trochę się boję, odstrasza mnie zapach ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te z Fitomed wyjątkowo ślicznie pachną! ;)

      Usuń
  4. Ja jeszcze nigdy nie słyszałam o tych kosmetykach ; ) Ale na pewno balsamu nigdy nie wypróbuję ; <

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pat&Rub ma dużo fajnych tak mi się wydawało kosmetyków, ale ten balsam to im się nie udał ;( dziękuje za odwiedziny ;)

      Usuń
  5. Nie znam Fitomedu. Z Pat&Rub mam płyn micelarny, który używam jako tonik. Myślę, że Tisane nie zamieniłabym na nic innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tisana jest super! ;) Tak samo dobra jak miodziki z oriflame ;)

      Usuń
  6. fajna, szczere recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Cieszę się, że ktoś docenił szczerość. Większość osób zarzuca blogerką, że jak coś dostały to na pewno będą zadowolone, będzie im się dany produkt bardzo podobał i będą go polecały. A ja jak mi się coś nie podoba to nie wychwalam kosmetyku tylko szczerze pisze co myślę ;)

      Usuń
  7. A to niespodzianka :) Nie używałam tego to się nie wypowiadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo naprawdę spodziewałam się hitu ;)

      Usuń
  8. Zaskoczyła mnie ta Kinga Rusin, wiem, że jest Eko, ale o jej kosmetykach nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ? hmm może dlatego, że jej kosmetyki są dostępne tylko w wybranych miejscach

      Usuń
  9. Mam jedynie piling z tej firmy, próbkę z Glossybox(właściwie nie wiem czemu nie peeling:)) i jeszcze go nie macałam, nie używałam, ale pachnie ładnie, przyjemnie, tak trochę cytrusowo.
    Grejfrutowy balsam do ust? Jakoś już sam ten owoc mi nie pasuje, bo gorzko się kojarzy. Życzę, abyś następnym razem wpadła na coś mega przyjemnego:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że jeszcze się kiedyś zdecyduję na coś ;)

      Usuń
  10. Chyba najbardziej zniechęciło mnie to, że balsam barwi na pomarańczowo :/
    Słyszałam o kosmetykach Pat&Rub, ale na początku zupełnie nie skojarzyłam, że to Kingi Rusin:P

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawe :)
    obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Siedzę sobie i przeglądam Twoje starsze wpisy, których z jakichś powodów nie czytałam :) Ja też zawsze marzyłam o wypróbowaniu kosmetyków tej firmy, a teraz, jak już wypróbowałam (na razie tylko błyszczyk) i jak czytam coraz więcej opinii dalekich od zachwytu, to moja fascynacja prysła jak bańka mydlana/

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...