Diademowe rozczarowanie ....

Rozczarowałam się, oj rozczarowałam!
A miało być tak pięknie.....
Na zlocie śląskich bloggerek otrzymałam tak jak i inne bloggerki mnóstwo kosmetyków. Między innymi podkład długotrwale matujący firmy Diadem

Prezent ten mnie  bardzo, ale to bardzo ucieszył, bo jak wiecie jestem podkładomaniaczką i mimo, że miałam już kilka bardzo dobrych podkładów to cały czas szukam tego idealnego (w sumie nie tylko podkładu idealnego szukam, ale ciii ;p). Liczyłam, że podkład z Diademu właśnie taki będzie. Idealny.
Niestety, produkt ten mnie bardzoooo rozczarował.
Z tego co wiem to na blogach już pojawiło się mnóstwo recenzji tego podkładu więc ja postaram się nie rozpisywać. Lubię pisać konkretnie ;)
Na wstępie przybliżę Wam jednak co o produkcie napisał producent:

Jedwabisty podkład łatwo przylega do skóry i perfekcyjnie cieniuje. Doskonale rozprowadza się na twarzy nie dając efektu maski i nie pozostawiając smug. Idealnie się wchłania a zarazem świetnie kryje wszelkie niedoskonałości skóry. Częściowo nawilża skórę, dzięki czemu naturalnie wygląda na twarzy. Szczególną zaletą jest fakt, iż nie brudzi ubrań. Jego specjalna formuła zapewnia długotrwały efekt gładkiej cery przez wiele godzin. Zawiera witaminę E oraz roślinne i morskie ekstrakty mające właściwości ochronne i kojące. Testowany pod kontrolą dermatologiczną i przeznaczony do każdego rodzaju skóry. 

Inne zapewnienia to:
- szybka i łatwa aplikacja
- perfekcyjne krycie
- wyrównanie kolorytu skóry
- odporność na działanie potu i wody
-  naturalny wygląd bez efektu maski
- swobodne oddychanie skóry
- trwałość makijażu dzięki zawartości silikonów
- nawilżenie, gładkość i promienność skóry

Hmmm napisane to jest pięknie. Szkoda tylko, że rzeczywistość okazała się inna. Zupełnie inna.
Zacznijmy od tego, że odcień który dostałam (nr 7) jest dla mnie stanowczo za ciemny.
W ogóle dostępne odcienie podkładu są raczej ciemne. Zresztą same zobaczcie
Ciemne prawda ???
Ja mam 7, czyli ciepły beż, z tego co widzę jedynie jasna porcelana miałaby szansę wyglądać u mnie naturalnie. Podkład stosowałam przez 5 dni i ...
- owszem aplikacja podkładu dzięki pompce jest łatwa i szybka. Dodatkowo podkład jest wydajny, bo już jedna "porcja" podkładu wystarczy aby pokryć całą twarz,
- z tym perfekcyjnym kryciem to ja bym się nie zgodziła. Efekt matu owszem jest dobry. Moja mieszana w kierunku tłustej cera nie błyszczała się przez ponad 7 godzin więc efekt matu jest na duży plus. Z kryciem już gorzej. Delikatne zmiany może i zostały zatuszowane, ale większe niespodzianki już niekoniecznie ;(
- koloryt skóry jak przy prawie każdym podkładzie jest wyrównany,
- podkład strasznie brudzi! więc nie wydaje mi się żeby był wodoodporny skoro dotknięcie twarzy palcem powodowało stracie podkładu i  powstanie jaśniejszej plamy ;/
- może jakby podkład nie był taki ciemny to efekt byłby naturalny ? ;/
- czy moja skóra przez ten podkład oddychała ? nie mam zielonego pojęcia!
- zawartość silikonów nie jest dobra. Podkład mnie zapchał więc zdecydowanie ten składnik nie jest tutaj plusem. Stwierdzam również, że podkład nie jest trwały, a wręcz przeciwnie - bardzo łatwo ściera się!
- skóra była gładka, co do promienności i nawilżenia to nie zauważyłam.

Podsumowując:
Z podkładem długotrwale matującym Diadem się nie polubiłam. Poza ładnym wyglądem buteleczki oraz dość dobrym matowieniem skóry nic dobrego nie mogę napisać. Dodatkowo zapach podkładu mnie drażni jest słodki i taki duszący. I chociaż mija po kilku minutach to wąchanie  go przez ten czas nie należy do przyjemnych. Ostatecznie podkład otrzymała koleżanka, która jak na razie jest z  niego zadowolona, bo idealnie stapia się z jej cerą. Szczęściara! Szkoda, że ten podkład nie spowodował takiego samego efektu "wow" jak lakier do paznokci tej marki, o którym pisałam tutaj ;)

A teraz jeszcze jedna informacja KasiaS1980 wyróżniła  mnie i mój blog  śliczną nagrodą SO SWEET BLOG AWARD. Kochana serdecznie dziękuję ;*
Pewnie większość dziewczyn już została nominowana dlatego ja wyróżnię tylko jeden blog, który wiem, że na pewno jeszcze się tą nagrodą nie pochwalił, mianowicie ...... Lejdish ;) Kochana serdecznie Cię pozdrawiam! ;)

A teraz czas na sen. Dobranoc!


19 komentarzy:

  1. Czyli kolejny podkład do kosza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie do kosza, ale pewnie już się z nim nie spotkam ;(

      Usuń
  2. Szkoda, że ta kolorystyka taka do bani. U mnie nawet najjaśniejszy wyglądałby jak źle nałożony samoopalacz :( Poza tym ważne jest aby podkład nie ścierał się gdy dotkniemy twarzy. Mnie no. się to zdarza i podkład powinien pozostać tam, gdzie jego miejsce, a nie wyemigrować na dłoń. Po Twojej recenzji oraz ze względu na brak odpowiedniego odcienia, na pewno nie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego firma wprowadziła tak ciemne odcienie, przecież Polki to słowianki więc mają jasną karnację. Wielka szkoda!

      Usuń
  3. Tak sobie czytam z zaciekawieniem o tym podkładzie, który zostawiłam w Polsce i na dodatek oddałam mojej opalonej, śniadej mamie gdyż trafił mi się numerek 5, czyli totalna abstrakcja dla mnie. :D A tu nagle na dole taka miła niespodzianka i wyróżnienie, aż mi się uśmiech pojawił na buzi. Dziękuję! :) To strasznie miłe. :D Co do podkładu to myślałam żeby używać go jako brązera, ale nie chciało mi się babrać bo zawsze szybciej i wygodniej jest jednak nałożyć ten produkt w kamieniu pędzelkiem. I w końcu oddałam go mamie, ciekawe czy będzie zadowolona z niego. Alu kuruj się i wracaj jak najszybciej do zdrowia! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana kuruję się, ale ciężko mi to idzie ;( Odezwij się po powrocie to się spotkamy ;)

      Usuń
    2. Odezwę się na pewno! A co do makijażu to z przyjemnością wymaluję Ci coś na oczach. :D

      Usuń
  4. A ja dalej testuję i dalej się głowię i sama nie wiem co mam o nim myśleć ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z niecierpliwością czekam na recenzję ! ;)

      Usuń
  5. Generalnie firma Diadem jest raczej firmą nieznaną, więc ja nie oczekiwałabym spektakularnego efektu. Wydaje mi się, że ten lepszy efekt dadzą trochę droższe, przede wszystkim bardziej znane na rynku kosmetycznym marki.

    P.S. Nie spotkałam jeszcze pokdładoholiczki!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam odwrotnie - firma mało znana więc nas zaskoczy. Owszem lakierem do paznokcie zaskoczyła, ale podkładem to już niekoniecznie. Co do podkładów droższych firm to już parę razy się rozczarowałam, i tylko dużo pieniędzy straciłam ;(

      Usuń
  6. To przynajmniej koleżanka wykorzysta. Szkoda, że nie przypasował Tobie. Ja znam jedynie lakiery, z których jestem zadowolona.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak koleżanka jest zachwycona, a ja co ? nadal szukam ;(

      Usuń
  7. Anonimowy28/9/12 15:59

    szczerze powiem, że nie znałam nawet tej firmy. szkoda też, że dostałaś tak ciemny odcien - rzadko kto jest w stanie takiego używać. pytanie czy tak stało się przez przypadek czy po prostu pozbyli się najgorzej się sprzedającego?..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Firma rozdała podkłady o nr 5 i 7. Są one dość ciemne więc wydaje mi się, że producentowi nie schodziły i dlatego dał je nam ;(

      Usuń
  8. Nie używałam jeszcze kosmetyków tej firmy. Właściwie to pierwszy raz o tej firmie słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwszy raz słyszę o tej firmie. Szkoda, że podkład się nie sprawdził. A wogóle na serio ciemne maja te kolory ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. aj szkoda, ze się nie sprawdza;/

    ja ostatnio kupiłam w Biedronce BeBeauty za ok.6zł z pompką:)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...