Żeby skorzystać z terapii leczniczych nie trzeba wybrać się
do sanatorium. Od dwóch lat funduję sobie lecznicze kąpiele siarczkowe we własnej
wannie. Dermokosmetyki uzdrowiskowe Sulphur Busko-Zdrój odkryłam podczas wizyty w
jaskini solnej. Zachęcona przez Panią w recepcji postanowiłam wypróbować i
przekonać się, czy faktycznie kosmetyki te są tak skuteczne jak mówiła owa Pani.
Pierwszym zakupem było mineralne mydło siarczkowe. Jest to
jedyne mydło siarczkowe w płynie. Butelka jest prosta o pojemności 300ml,
posiada pompkę dzięki czemu mydło możemy oszczędzać.
Mydło jest na bazie mineralnej wody siarczkowej z uzdrowisk
Busko – Zdrój i Solec – Zdrój. Woda ta od ponad 200 lat stosowana jest w
leczeniu chorób dermatologicznych takich jak: łojotok, atopowe zapalenie skóry
czy łuszczyca. Kuracja tym mydłem powinna trwać miesiąc (myjąc ciało 2x
dziennie). Ja tym mydłem myję tylko twarz, szyję dekolt i ramiona, czyli
miejsca „chorobowe”. Jedno opakowanie
wystarcza na ok. 3 miesiące. Mam je ponad pół roku z tego względu, że po miesięcznej
kuracji stosuję inny żel lub produkt do mycia twarzy.
Mydełko jest świetne! Ma cudowny cytrusowy zapach, kolor
jest szarawy, a działanie rewelacyjne. Mydło w swym składzie zawiera jony
siarczkowe, wodorosiarczkowi, siarkę koloidalną, jodki, bromki, wapń, magnez
oraz inne cenne mikroelementy.
Twarz jest oczyszczona, uspokojona, wygładzona, koloryt
poprawiony. Stany zapalne są ukojone,
zaskórników prawie nie ma, pryszcze nie wyskakują, a dodatkowo skóra jest
nawilżona. I to jak nawilżona!
Obecnie mam już chyba 3 opakowanie i wiem, że nie jest to
ostatnie ;) Seria oprócz mydła zawiera także krem (jeszcze go nie miałam, bo
ciężko go kupić) oraz szampon i odżywkę, maskę do ciała. Jak na razie przetestowałam
tylko mydło, ale jak tylko inny produkt wpadnie mi w ręce to nie będę się wahać
przed zakupem. Ceny są dość znośne – mydło kosztuje ok. 20 zł.
W ogóle w ostatnim czasie co raz bardziej przekonuję się do kosmetyków
uzdrowiskowych, leczniczych, aptecznych. Naprawdę kosmetyki bez reklamy są o
wiele więcej warte niż te oglądane w telewizji.
Miałyście do czynienia z kosmetykami sanatoryjnymi ?
Zainteresował mnie ten produkt na tyle, że zaczęłam szperać i właśnie wyszperałam, że sieć aptek APTEKA DYŻURNA współpracuje z tym producentem i mogą sprowadzić ich produkty. A u mnie całkiem niedawno otworzyli tę aptekę :) Yupi :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, mam nadzieję, że dasz znać czy te kosmetyki Ci podpasowały ;)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tymi kosmetykami : )
OdpowiedzUsuńskoro tak, to cieszę się, że je "wprowadziłam". Naprawdę gorąco polecam! ;)
UsuńJak tu pięknie! Przez chwilę myślałam, że zabłądziłam :)
OdpowiedzUsuńZdobienie jest proste. Spróbuj, jestem pewna, że masz zdolności :) :*
dziękuję ;) spróbować spróbuję, ale nie wiem czy efektami będę się chwalić ;)
Usuńnie miałam do czynienia z takim :>
OdpowiedzUsuńO tym zupełnie nie słyszałam, ale kiedyś koleżanka mi mówiła, że te siarczkowe strasznie pachną. Więc skoro mówisz, że to nie, to jest ciekawe:)
OdpowiedzUsuńSłyszę o nim pierwszy raz. Szkoda że jest trudno dostępny. :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie myję buzi mydłem, nawet żele czy pianki średnio się u mnie sprawdzają, bo właściwie zawsze mam ściągniętą skórę - podejrzewam, że to kwestia wody. Rzadko trafię na kosmetyk, który radzi sobie z tą przypadłością.
OdpowiedzUsuń