Essentials Gentle 3-in-1 Cleanser

Oczyszczanie, złuszczanie i nawilżanie to trzy proste i podstawowe kroki, dzięki którym pielęgnacja skóry będzie przynosić satysfakcjonujące efekty.
Każda z nas codziennie wykonuje demakijaż, a jeśli nie to niech wie, że to nie dobrze! ;)
Ja od paru tygodni do tego celu używam  mleczka oczyszczającego 3w1 Essentials Oriflame. 
 Jak mam być szczera to jest to moje pierwsze mleczko. Jako, że mam cerę tłustą zawsze uważałam, że mleczko nie jest dla mnie. Byłam i nadal jestem zwolenniczką żeli do mycia twarzy oraz płynów micelarnych. Do kupienia tego mleczka skusiła mnie koleżanka i nie żałuję! ;)
Codziennie, no prawie codziennie rano i wieczorem wmasowuję mleczko w skórę twarzy, szyi i dekoltu. Konsystencja sprawia, że nakładanie mleczka nie jest trudne. Następnie płatkami kosmetycznymi z biedronki usuwam pozostałości mleczka. Często płatek mam już namoczony tonikiem lub spryskuję twarz tonikiem w spray'u ;)
Mleczko dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia skóry, a do tego bardzo ładnie, delikatnie pachnie.
Mleczko delikatnie oczyszcza, odżywia i nawilża skórę. Zawiera cudowną witaminę E.  
Witamina E to jedna z najczęściej stosowanych witamin w kosmetyce. Jest ona nazywana witaminą młodości ponieważ ma silne działanie przeciwutleniające i przeciwstarzeniowe. Chroni przed utlenieniem i niszczeniem lipidów naskórka, włókien elastynowych i kolagenowych, a także przed uszkodzeniem DNA komórkowego. Kosmetyki zawierające witaminę E spełniają funkcje wygładzające, nawilżające, odżywcze. Poprawiają elastyczność, łagodzą stany zapalne. 

Skóra po demakijażu tym kosmetykiem jest miękka, czysta, świeża i ... zrelaksowana - takie mam odczucia.
150 ml kosztuje ok 10 zł ( w promocji).
Uważam, że produkt jest dobry i pewnie jeszcze nie raz zagości w mojej łazience.

Miałyście kiedyś to mleczko ? Czego używacie do demakijażu ?
pozdrawiam ;*

AA wrażliwa natura

Skóra wokół oczu wymaga specjalnej pielęgnacji. O tym wie każda z nas. Pytanie jednak czy dbamy o te okolice w odpowiedni sposób ? Ja zdecydowanie nie. Aż strach się przyznać, ale krem pod oczy w mojej kosmetyczce gości rzadko. Nie powiem, że nie miałam żadnego, bo i owszem zdarzyło się kilka kremów, żeli i innych "cudów", ale żaden nie zagościł u mnie na dłużej.
Na jednych z ostatnich zajęć nasza prowadząca (kosmetolog z kilkuletnim stażem) zwróciła nam uwagę, że mało kto w odpowiedni sposób dba o okolicę oczu. I nie chodzi tu tylko o dobranie odpowiedniego preparatu, ale także sam sposób aplikacji. Wile dziewczyn wręcz szkodzi sobie ponieważ zbyt intensywnie naciąga skórę. Pamiętajmy, że krem (nie żel, a jeśli już żel to nałóżmy na niego krem) należy delikatnie wklepać w okolice pod oczami w kierunku od zewnątrz do wewnątrz oka. Należy to robić delikatnie. Możemy pokręcić ósemki lub zrobić tzw. okulary.
 Zdjęcie pewnie nie powala, ale strzałki wskazują kierunek głaskania
Ja dopiero od 3miesięcy szczególnie dbam o skórę wokół oczu i naprawdę widzę efektowne rezultaty.
Pomocny w pielęgnacji okazał się krem nawilżająco -  rozświetlający z serii AA wrażliwa natura 20+.
 Powiem szczerze, że moje wcześniejsze doświadczenia z kosmetykami AA nie należały do udanych dlatego też rzadko zwracałam uwagę na ich nowości. Będąc 2 miesiące temu w Rossmanie do półki z tym kremem przyciągła mnie cena. Mianowicie 5,49 zł. Normalnie krem ten kosztuje ok 15 zł.
Przyznam się, że miło mnie ten kosmetyk zaskoczył. W sumie ma same zalety:
- nie zawiera alergenów, parabenów, alkoholu, olejów mineralnych, silikonu, i innych
- rewelacyjnie nawilża,
- niweluje cienie pod oczami,
- nie podrażnia oczu,
- szybko się wchłania,
- nie pachnie,
- jest wydajny,
- łagodzi podrażnienia
Jeśli chodzi o  skład to w kremie znajdziemy:
- organiczną wodę z bławatka, która dzięki zawartości witaminy C rozjaśnia skórę, a także poprawia jej napięcie,
- naturalna betaina (związek organiczny z buraków) zapewnia optymalne nawilżenie i elastyczność,
- wyciąg z pestek dyni łagodzi podrażnienia.

Według mnie krem ten zasługuje na 5+ (duży plus)!!!!
 --------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak rzadko do Was zaglądam, ale mój pies mi nie pozwala na przesiadywaniu na necie. Trafił mi się egzemplarz nie dość że z ADHD to jeszcze wymagający 100% uwagi przez 15 godzin dziennie ( pozostałe śpi). Jestem wykończona psychicznie i fizycznie. Teraz dojdą jeszcze szkolenia więc naprawdę będę tutaj rzadko. Trzymajcie za mnie kciuki i módlcie się o cierpliwość dla mnie!
Serdecznie Was pozdrawiam, buziaki
Zgadzacie się z powyższym opisem ? ;>

Marion SPA - Głębokie nawilżenie

Korzystając z wolnego czasu postanowiłam zafundować sobie domowe SPA z alg. Pomogło mi w tym ekskluzywne trio marion SPA GŁĘBOKIE NAWILŻENIE.
Trio składa się z 3 połączonych saszetek:
krok 1 : peeling enzymatyczny 5 ml
krok 2: serum błyskawiczne 3 ml
krok 3: maseczka kremowa 3ml

Na początek złuszczyłam naskórek za pomocą peelingu enzymatycznego. Peeling jest delikatny, ale skutecznie złuszcza naskórek. Dzięki temu przygotowałam skórę na przyjęcie składników aktywnych. Peeling ma fajną konsystencję - nie spływa z twarzy i dodatkowo ładnie, delikatnie pachnie ;)
Po 5 minutach zmyłam peeling i na wysuszona twarz nałożyłam serum.
Serum ładnie pachnie, szybko się wchłania i powoduję, że skóra jest wygładzona i bardzo delikatna. Serum się nie spłukuje!

Na koniec zaaplikowałam  kremową maseczkę, której zadaniem było m.in nawilżyć, zregenerować i ujędrnić skórę.
Maseczka posiada wiele składników aktywnych:
- ekstrakt z alg (nawilżają i poprawiają ukrwienie skóry)

- witamina E tzw. "witamina młodości"
- witamina C - ułatwia syntezę kolagenu, a także jest skutecznym antyutleniaczem
- kwas hialuronowy - najskuteczniejsze nawilżenie, a także wzmacnia barierę ochronną skóry
- oliwa z oliwek - rewelacyjnie regeneruje
- prowitamina B5 - łagodzi podrażnienia.

Maseczkę zostawiłam na twarzy i zmyłam dopiero rano.
Po SPA moja skóra była wygładzona, ukojona, nawilżona. Moje samopoczucie również było o wiele lepsze. Wiem, że częściej będę sobie fundować takie mini SPA, bo efekty są rewelacyjne, a pieniądze na nie wydane są naprawdę niewielkie.
Za 3 saszetki zapłaciłam 2,99 zł ;)
Produkt kupiłam w Inter Marche (chyba tak się piszę), ale wiem, że można też kupić to cudo w zwykłych drogeriach ;)
Naprawdę polecam! ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...